Nieoczekiwanie najważniejsze trofeum turnieju w Gstaad powędrowało wczoraj do rąk Pablo Andujara. Dzięki temu 44. zawodnik świata, zdobył swój pierwszy tytuł w tym roku.
Faworytem wczorajszego finałowego spotkania był rywal Pablo Andujara – Juan Monaco. 30-letni Argentyńczyk nie miał okazji jeszcze zasmakować gry z młodszym od siebie o dwa lata rywalem. Niestety dla niego, ich pierwszy spotkanie na profesjonalnym korcie padło łupem Hiszpana.
Panowie rozpoczęli od wielkiej batalii w pierwszym gemie, który dopiero za czwartą próbą wpadł na konto Andujara. Następnie każdy z panów skutecznie utrzymywał swoje podania, aż do gema 8. Tam przy stanie 4:3 swój serwis stracił Argentyńczyk i pozwolił swojemu przeciwnikowi na objęcie prowadzenia. Inicjatywa w pełni przeszła na stronę tenisisty z Walencji i dała mu prowadzenie po premierowej odsłonie spotkania.
Po 5. gemie w drugim secie, na tablicy wyników widniał rezultat korzystniejszy dla Monaco – 4:1. 30-letni Argentyńczyk wpadł w tarapaty, bowiem został przełamany. Na nic mu się zdał re-break, który uzyskał w kolejnym gemie, bowiem przy stanie 5:3, stracił 4 gemy z rzędu, które pozbawiły go marzeń o tytule.
Tenisista z Buenos Aires nie wygrał żadnego turnieju od ubiegłorocznych zmagań w Dusseldorfie.
Pablo Andujar – Juan Monaco 6:3, 7:5