Mało kto przypuszczał, iż w finale turnieju German Open Tennis Championships, dojdzie do niespodzianki. Argentyńczyk Leonardo Mayer, po zaciętym pojedynku pokonał rozstawionego z nr 1, Davida Ferrera.
To faworyt dzisiejszego spotkania – Hiszpan David Ferrer miał podnieść najważniejsze tenisowe trofeum Hamburga. Niedoczekanie. Tenisista na co dzień mieszkający w Walencji, nie wytrzymał tempa gry narzuconej przez swojego rywala i zakopał swoje szanse na zdobycie drugiego w tym roku tytułu.
Panowie przed niedzielnym finałem rozegrali ze sobą tylko jeden mecz. Hiszpan i Argentyńczyk skrzyżowali swoje rakiety dwa lata temu w s-Hertogenbosh. Górą po równo godzinie okazał się David Ferrer, zapisując na swoje konto dwa sety. Dzisiaj jednak po prawie dwu i pół godzinach z udanego rewanżu cieszył się Mayer.
Już w pierwszym gemie inauguracyjnej odsłony spotkania swoją postawą zaszokował Ferrer. 32-letni Hiszpan nie utrzymał swojego podania i dobrze mecz się nie zaczął, a już musiał gonić swojego młodszego przeciwnika. Od stanu 2:3 dla Mayera, padły trzy breaki, w tym Mayer został przełamany dwa razy, a na tablicy wyników widniał wyrównany rezultat. W tie-breaku piłkę setową przy stanie 6-5 wykorzystał bardziej doświadczony tenisista i wygraną pierwszą partią mógł otworzyć sobie setowe konto.
Kolejny set to pokaz nieporadnej gry 7. rakiety świata. Takiego Ferrera nie widzi się codziennie. Hiszpan w przeciągu 28 minut zdołał ugrać jedynie jednego gema. Z kopyta w 3. gemie ruszył tymczasem tenisista z Buenos Aires, zdobywając 5 gemów z rzędu i broniąc w stu procentach breakpointowe szanse przeciwnika, wyrównał ogólny stan pojedynku.
Faworyt dzisiejszego hamburskiego finału po kompletnie nieudanym drugim secie był w poważnych tarapatach, szczególnie mając na uwadze świetnie dysponowanego Leonardo Mayera. Ferrer w trzeciej odsłonie udowodnił jednak, iż poprzednia partia była jedynie wypadkiem przy pracy i pewnie powrócił do rywalizacji. Niestety w 5. gemie nie utrzymał własnego podania, lecz zdążył wybronić się jeszcze w odpowiednim momencie seta. Tenisista z Walencji wyrównał wynik, lecz w tie-breaku jego rywal nie miał sobie równych i zdobył decydujący punkt, zapewniając sobie tym samym pierwsze zwycięstwo w karierze.
Śledząc statystyki spotkania, imponująco wygląda bilans asów. Argentyńczyk zdobył ich aż 10, a jego hiszpański przeciwnik tylko jednego. W łącznie zdobytych punktach króluje także 27-letni tenisista z Buenos Aires. Na swoje konto zapisał ich 104. Ferrer miał ich o 14 mniej.
Dzięki wygranej w Hamburgu, Leonardo Mayer zainkasował 500 punktów do rankingu ATP.
Leonardo Mayer – David Ferrer 6:7(3), 6:1, 7:6(4)