Rafael Nadal – król kortów ziemnych, po raz kolejny cieszył się ze zdobycia trofeum w Madrycie. Hiszpanowi w osiągnięciu tego celu pomógł jego niedzielny rywal – Kei Nishikori.
Japończyk, który ostatnio triumfował w Barcelonie, świetnie radził sobie w rywalizacji na madryckich kortach. Na swojej drodze do finału musiał stawić czoła między innymi Milosowi Raoniciowi i Davidowi Ferrerowi, których po trudnej walce odesłał do domu. Po premierowej partii decydującego pojedynku Mutua Madrid Open, 12. tenisista globu trzymał już jedną ręką madryckie trofeum. Niestety, w ostatnim momencie to trofeum przejął od niego Rafael Nadal.
Nishikori swój prawdziwy popis dał w pierwszym secie, kiedy to w niewiarygodny sposób ośmieszył swojego rywala, przełamując go aż dwa razy. Japończyk, który nie spuszczał z tonu, w drugim secie zdobył kolejnego breaka i powoli pozbawiał Majorczyka marzeń o obronie tytułu. Hiszpan, który na mączce czuje się jak ryba w wodzie, dogonił swojego przeciwnika i wyrównał rezultat pojedynku. 24-letni Japończyk powinien dać z siebie 100% w niedzielnym finale, jednak w początkowej fazie ostatniej odsłony spotkania widać było, iż nie gra tak jak tego od siebie oczekiwał. Przy stanie 0:3 dla Nadala, Nishikori musiał skreczować, ze względu na ból pleców.
Kiedy po godzinie i 44 minutach ubiegłoroczny triumfator Mutua Madrid Open podnosił po raz kolejny trofeum, na tablicy wyników widniał rezultat 2:6, 6:4, 3:0.