Czarna seria Łukasza Kubota dobiegła końca! Polak po kilku miesiącach starań, wreszcie mógł unieść ręce w geście zwycięstwa. Swoją wyższość nad Tejmurazem Gabaszwilim ukazał w I rundzie turnieju w Oeiras.
Obaj tenisiści wystąpili przeciwko sobie do tej pory 5 razy (ani razu w ATP World Tour), z czego ostatni pojedynek w Miami w 2009 roku powędrował na konto lubinianina. Kubot rozgromił w pierwszej rundzie klasyfikacji Rosjanina 6-1, 6-2.
31-letni tenisista z Polski, który poniedziałkowym występem zadebiutował w Oeiras, świetnie radził sobie w pierwszym secie, wychodząc na prowadzenie 4:1. W premierowej partii nie dał już się dogonić rywalowi i po 44 minutach zszedł na przerwę, ciesząc się z wygranego seta 6:3.
Druga odsłona pojedynku to powtórka pierwszej, w której na tablicy wyników widniał rezultat 4:1 dla naszego reprezentanta. Teraz jednak większa cyfra znajdowała się przy nazwisku Rosjanina i to on był bliżej wyrównania spotkania. Tak się jednak nie stało. Lubinianin zdołał odrobić stratę i zdobyć 6 gemów, w czasie gdy Gabaszwili ugrał tylko jednego.
Mecz zakończył się sukcesem Łukasza Kubota 6:3, 7:5. W II rundzie skrzyżuje swoją rakietę z Carlosem Berlocq.