Iga Świątek po turnieju BNP Paribas Open w Indian Wells zdecydowała się pozostać w USA, a dokładniej w słonecznej Kalifornii.
Polka przez cały czas trenowała. Iga ma już zapewniony start w Guadalajarze. Trenuje w USA, w strefie czasowej i klimacie zbliżonym do Meksyku. Czeka ją stosunkowo krótki, niezbyt męczący przelot. Ostatni tydzień tenisistka z Raszyna wraz ze sztabem szkoleniowym spędziła na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, gdzie mogła rozgrywać sparingi m. in. z Meksykanką Giulianą Olmos.
Mogła też liczyć na opiekę i wsparcie trenerów USC Athletics, w tym Krzysztofa Kwinty od kilkunastu lat mieszkającego i pracującego w prestiżowych uczelniach w USA. „Ostatni tydzień spędziliśmy na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. Świetna atmosfera, świetni ludzie, doskonała okazja do solidnego trenowania. Każdy dzień sprawiał frajdę. Dzięki USC Athletics za przyjęcie mnie na kampus i za pomoc” – napisała w mediach społecznościowych Iga.