W 1959 roku w niemieckim Wiesbaden w środkowych Niemczech urodził się John Patrick McEnroe Jr. – człowiek, który jak się̨ później okazało zmienił oblicze światowego tenisa.
Jego rodzice byli Amerykanami. Ojciec służył w amerykańskiej bazie wojskowej w Niemczech i stąd nietypowe miejsce urodzenia. Rok później rodzina przeprowadziła się̨ do Nowego Jorku.
John McEnroe w tenisa zaczął grać́ jako ośmiolatek, a już rok później zaczął brać udział w regionalnych turniejach na przedmieściach Nowego Jorku. Od samego początku imponował swoimi nietuzinkowymi umiejętnościami. Bardzo szybko stało się jasne, że był niezwykle utalentowanym młodym zawodnikiem, a zwycięstwa w turniejach juniorskich były tylko kwestią czasu.
Ze sportem John był blisko związany od najmłodszych lat. I nie tylko o tenisie tu mowa.
McEnroe był ważną postacią w szkolnej drużynie piłkarskiej, grał również̇ w koszykówkę̨ na pozycji rozgrywającego. Tak się jednak złożyło, że w czasach szkolnych mieszkał tuż przy kortach tenisowych. Naturalnie zrodził się̨ pomysł, by utalentowanego sportowo Johna zapisać́ do pobliskiej szkółki tenisowej.
Co ciekawe, na lekcje tenisa zapisała się cała rodzina McEnroe. Może dlatego, brat Johna Patrick również został profesjonalnym tenisistą.
Jednak to właśnie John wykazywał największe zainteresowanie tenisem i zadziwiał wszystkich swoim talentem.
Zawodowcem został w 1978 roku. Ale już rok wcześniej jako kwalifikant i amator dotarł do półfinału Wimbledonu, w którym przegrał po czterech setach ze swoim rodakiem Jimmy Connorsem. Dotarciem do półfinału turnieju wielkoszlemowego z pozycji kwalifikanta-amatora John McEnroe zadziwił cały tenisowy świat – świat, który po tym wyczynie wydawał się̨ stać́ przed nim otworem.
W tym samym roku John McEnroe dostał się na studia na uniwersytecie w Palo Alto w Kalifornii. Otrzymał wówczas stypendium tenisowe i zaczął odnosić́ kolejne sukcesy w turniejach akademickich.
Bardzo udanym dla Johna McEnroe okazał się rok 1979, w którym to poprowadził reprezentacje USA do triumfu w Pucharze Davisa. Mimo, że nie zdecydował się̨ na udział w dwóch wielkoszlemowych turniejach – Australian Open i French Open, to drugą część sezonu mógł uznać́ za bardzo dobrą. Dotarł do czwartej rundy Wimbledonu w grze pojedynczej i wygrał turniej deblowy w parze z Peterem Flemingiem. Największy sukces w tym sezonie odniósł jednak w Stanach Zjednoczonych na nowojorskich kortach US Open wygrywając wszystkie mecze singlowe i niespodziewanie sięgając po jedno z najważniejszych trofeów puchar w tenisie. Wygrał również tytuł w deblu grając podobnie jak w Wimbledonie w parze z Peterem Flemingiem.
Ten świetny sezon przypieczętował dochodząc do finału turnieju Masters w Londynie, wygrywając go w grze podwójnej o kończąc sezon na drugim miejscu rankingu tuż za swoim późniejszym wielkim rywalem Björnem Börgiem.
Był to niewątpliwie jeden z sezonów w karierze Johna McEnroe, w którym pokazał swoja moc i niebywały potencjał.
W następnym sezonie udało się̨ Amerykaninowi tytuł US Open, gdzie po bardzo wyrównanym meczu pokonał swojego wielkiego rywala, wspomnianego wcześniej Szweda Björna Börga.
Ale za najlepszy sezon w karierze tenisisty urodzonego w Niemczech, a wychowanego w Nowym Jorku uznaje się̨ rok 1984, gdy triumfował w 12 z 14 turniejów indywidualnych, w których brał udział i wygrał dwa z czterech turniejów wielkoszlemowych. Do dzisiaj nikt nie pobił rekordu ustanowionego wtedy przez Johna McEnroe w procencie wygranych meczów w jednym sezonie – 82:3.
John McEnroe ma na swoim koncie 7 wielkoszlemowych triumfów, 77 wygranych turniejów w singlu i 78 w deblu. Był numerem jeden w rankingu ATP zarówno w singlu jak i w deblu.
Bardzo możliwe, że triumfów na swoim koncie miałby więcej, gdyby nie jego barwny, nie powiedzieć wybuchowy charakter i kontrowersyjne zachowania, z których amerykański tenisista dla wielu może być bardziej znany niż ze swoich sukcesów. Jego zachowanie podczas meczu drugiej rundy Wimbledonu w r. 1981 z Peterem Guliksonem doskonale obrazuje kim potrafił stać się na korcie. A zdanie „You can’t be serious”, które McEnroe skierował w stronę̨ sędziego już na zawsze przeszło do historii światowego sportu.
Za swoje krzyki, rzucanie rakietą i wyzwiska rzucane w każdą stronę̨ był wielokrotnie karany i wyrzucany z turniejów. Ale był Amerykanin przede wszystkim wielkim sportowcem. Jako pierwszy próbował przekonać Björna Börga do zmiany decyzji, po tym jak Szwed ogłosił zakończenie kariery.
Obecnie John McEnroe jest jednym z najbardziej cenionych ekspertów i komentatorów dyscypliny. Udziela się charytatywnie, warto tu wspomnieć o meczu dla pokoju i solidarności z Ukrainą, który rozegrał będąc w parze z Coco Gauff przeciwko Idze Świątek i Rafaelowi Nadalowi tuż przez rozpoczęciem turnieju US Open 2022.
Mimo upływu lat John pozostał niezwykle barwną postacią. Podczas ostatniego Roland Garros został poproszony o opinię nt. zawodników, którzy dotarli do drugiego tygodnia turnieju. Co zrobił? Wziął gitarę i w stylu „śpiewać każdy może…” wyśpiewał swój komentarz.
Taki właśnie był i jest John McEnroe. Zawodnik, którego wolej przez wielu uznawany jest za najlepszy w całej historii tenisa. Wola walki, talent, pracowitość, charyzma, wybuchowy charakter, ale i poczucie humoru i luz – wszystko to John McEnroe miał. I choć́ rożnych opinii na temat jego osoby jest zapewne więcej, niż wygranych przez niego meczów w karierze, był on tenisistą, który sprawił, że tenis stał się jeszcze lepszy i ciekawszy.
Autor tekstu: Jakub Jończyk