Serbski wojownik miał kompletnie nieudany sezon 2017 jak na swoje możliwości. Według niektórych prognoz miał (obok Andego Murraya) dominować na tenisowych arenach, ale niestety uraz łokcia i niepewna forma nie pozwoliły mu w realizacji celów na korcie.
Djoko wygrał tylko dwa turnieje rangi ATP 250 w Doha oraz Eastbourne i musiał zrezygnować z walki przeciwko Tomasowi Berdychowi podczas ćwierćfinału Wimbledonu z powodu kontuzji łokcia. Po turnieju postanowił wycofać się z występów reszty sezonu, aby wrócić do pełni zdrowia.
Ponadto rok był także dla Serba przełomowy bowiem zwolnił cały swój sztab trenerski w maju.
Nole przechodzi cały czas rehabilitację, ale w międzyczasie zajął się zbudowaniem nowego zespołu, który będzie go wspierał podczas nowego sezonu. Potwierdził współpracę z Andre Agassim, która się rozpoczęła przed French Open a w oświadczeniu dla prasy dodał, że trenerem od fitnessu będzie Włoch Marco Panichi a fizjoterapeutą Argentyńczyk Ulises Badio. Pod znakiem zapytania jest jeszcze tylko funkcja drugiego trenera, który będzie towarzyszyć Djokovicowi w roku 2018.
Źródło: tennistonic