Znamy już wynik pierwszego półfinałowego pojedynku pomiędzy 20-letnią Eugenie Bouchard i o wiele bardziej doświadczoną Marią Szarapową. Kanadyjka przegrała 6:4, 7:5, 6:2 i zakończyła swój fenomenalny występ na Roland Garros.
Najlepsza tenisistka Rosji bardzo dobrze wspomina ostatnie występy na paryskich kortach Wielkiego Szlema. Dwa lata temu podniosła puchar, zaś w ubiegłym roku miała szansę na obronę tytułu. Nie pozwoliła jej jednak w tym Serena Williams, pokonując ją w dwóch setach. Piękna „Masza” jeszcze w 2007 i 2011 roku osiągnęła w Paryżu półfinał.
Dla młodej Bouchard, dzisiejszy półfinał był powtórką z tegorocznego Australian Open, w którym również starała się powalczyć o awans do finału. Po dwóch setach musiała jednak pogratulować zwycięstwa swojej starszej rywalce – Li Na. Jednakże, pomimo przegranej, tenisistka z Montrealu może mówić o świetnym występie. Plasująca się na 16. pozycji Kanadyjka rozgrywa sezon swoich marzeń.
Dzisiejszy pojedynek Bouchard zaczęła jak z nut. Wygrany pierwszy set do 4 i komfort psychiczny na drugą partię. Tam jednak pałeczkę przejęła Szarapowa, która zmarnowała kilka szans na szybsze zakończenie odsłony i zapisanie jej na swoje konto. Przegrywając 4:1, a następnie 5:2, 20-latka odrobiła straty i wyrównała rezultat. Niestety pod koniec zabrakło koncentracji i to Rosjanka zdobyła dwa kolejne gemy, wygrywając 7:5. Decydujący set to jednak prezentacja skutecznego tenisa niegdysiejszej byłej liderki rankingu WTA. Po 2,5 h mecz zakończył się rezultatem satysfakcjonującym tenisistkę z Moskwy.