Taki duży taki mały, może tenisistą być! Oglądając na światowych kortach poczynania Argentyńczyka Del Potro, Kanadyjczyka Raonicia czy naszego rodaka Janowicza, zachodzimy w głowę, jak tak wysocy panowie potrafią płynnie i zwinnie poruszać się na korcie? Czy ponad dwa metry wzrostu to atut czy też wada? Czy wysocy zawodnicy mają trudniejszą drogę w pięciu się po drabinie zawodowej kariery? Poniżej prezentujemy sylwetki utalentowanych (mniej lub bardziej) „tenisowych olbrzymów”, którzy bez problemów zdobywają cenne punkty w meczach przeciwko niższym o kilkanaście, a nawet o kilkadziesiąt centymetrów zawodnikom.
Juan Martin Del Potro
Argentyńczyk, mierzący 198 cm wzrostu jest aktualnie 5. zawodnikiem na świecie. Jego największym sukcesem jest bez wątpienia wygrany finał wielkoszlemowego turnieju US Open w roku 2009. Pokonał wtedy rozstawionego z nr 1 Rogera Federera. Drugim historycznym zwycięstwem na jego koncie jest brązowy medal na ubiegłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, w którym to pokonał Serba Novaka Djokovicia. Na swoim koncie ma 16 wygranych turniejów w grze pojedynczej i 1 w grze podwójnej. Del Potro to zawodnik, który ma niesamowitą zwinność poruszania się po korcie, a także piekielny serwis. Przy tej drugiej kwestii bez wątpienia pomaga mu wzrost.
Milos Raonic
23-letni tenisista z Kanady, może być kolejnym przykładem na to, iż wzrost w tenisie może być jedynie plusem. Jedenasty zawodnik na świecie mierzy 196 cm. W swojej kieszeni ma 5 tytułów z serii ATP Word Tour 250. Tak jak w przypadku wyżej wspomnianego Argentyńczyka, Raonić dzięki swoim 196 centymetrom, może poszczycić się szybkim serwisem. W roku 2012 podczas ćwierćfinałowego pojedynku z Serbią, gdy po drugiej stronie siatki stanął Viktor Troicki, Raonić zaserwował piłkę z prędkością 250 km/h!
Jerzy Janowicz
Pierwsza rakieta polskiego tenisa również zaliczana do kategorii wielkoludów białego sportu. Łodzianin ma dokładnie 203 cm, które w ogóle nie przeszkadzają mu w poruszaniu się na korcie. Swoją szybkością zaskakuje nie tylko przeciwników, dobiegając bez problemów do posyłanych w jego stronę drop-shotów, ale także oglądających jego pojedynki. Tak jak jego wysocy koledzy, może poszczycić się 240 km/h serwisem. Podczas turnieju w Szczecinie Janowicz osiągnął aż 251 km/h ale niestety ten wynik nie został oficjalnie uznany. O tym, że Jerzyk ma wspaniały refleks i ponad dwa metry nie przeszkadzają mu na korcie, dowód poniżej:
Ivo Karlović
Najwyższy profesjonalny tenisista. Mierzy aż 208 centymetrów, co niestety w jego przypadku nie jest niczym dobrym. Pozytywny aspekt jest tylko jeden – serwis, tak jak u większości ogromnych zawodników. Jego 251 km/h uzyskanych podczas Pucharu Davisa w roku 2011 znajduje się na 3 pozycji w rankingu najszybszych serwisów świata. Ten fakt sprawił iż Karlovic pobił rekord Andy Roddick’a z 2004 roku, który wynosił 249 km/h. Chorwat nie ma niestety w swojej karierze znaczących osiągnięć, z tego też względu plasuje się dopiero w ósmej dziesiątce światowego rankingu.
Marin Čilić
Reprezentacyjny kolega Ivo Karlovicia, który aktualnie okryty jest złą sławą ze względu na domniemane stosowanie środków dopingowych. Mierzy 198 cm. Marin jako 47. rakieta świata, ma na swoim koncie 9 wygranych turniejów serii ATP Word Tour 250. Z pewnością największym sukcesem Chorwata jest (nie, nie prędkość serwisu) półfinał Australian Open w roku 2010. Odprawił z kwitkiem wtedy takie nazwiska jak Tomić (196 cm), Wawrinka, Del Potro (198 cm) i Roddick.
Samuel Groth
Pan z Australii mierzący 205 cm, niezbyt często widywany jest na turniejach wyższej rangi. Aktualnie zajmuje 193 w rankingu ATP. O Samuelu i jego osiągnięciach ciężko jest cokolwiek powiedzieć, bo ich w zasadzie nie ma, oprócz jednego ? najszybszego serwisu w historii tenisa. Rok temu na turnieju Busan Open Challenger Tennis, zaserwował piłkę z prędkością – uwaga: 263 km/h! Tym wynikiem strącił z pierwszego miejsca wyżej wspomnianego Chorwata. Patrząc na poczynania innych tenisowych gigantów, wynik ten może zostać pobity lada dzień.
John Isner
Amerykańska gwiazda tenisa ziemnego zajmuje aktualnie 14. pozycję w światowym rankingu. Isner mierzy 206 cm. Oprócz tego, iż posiada nieziemską siłę podczas serwisu, to jeszcze jest niebywale skuteczny. Ci, którzy śledzą poczynania Johna na pewną przypominają sobie spotkanie tegoż tenisisty z Francuzem Nicolasem Mahut podczas Wimbledonu 2010. Amerykanin zaserwował wtedy 113 asów! Co ciekawe, jego przeciwnik zdobył ich tylko o 10 mniej. Mecz notabene trwał 11 godzin i został zapisany na kartach historii jako najdłuższy mecz. Tenisista z Greensboro ma na swoim koncie 7 wygranych turniejów.
Ostatnie punkty z historycznego meczu poniżej:
Sam Querrey
Reprezentacyjny kolega Johna Isnera mierzy 198 cm i zajmuje aktualnie 34 pozycję w światowym rankingu. Na swoim koncie ma 7 wygranych turniejów w grze pojedynczej, a 4 w grze podwójnej. Qurrey może pochwalić się rekordem w ilości zdobytych asów z rzędu. Zaserwował ich aż 10!
Albano Olivetti
Mało znana postać w dzisiejszym tenisowym świecie. Młodziutki Francuz, mający niespełna 22 lata może pochwalić się jednak wyczynem godnym pozazdroszczenia. Rok temu osiągnął drugi na świecie wynik co do prędkości serwisu – 257km/h. Można by w tym przypadku zacytować klasyka – „Przypadek? – nie sądzę”. Olivetti ma dokładnie 2 metry i 3 centymetry wzrostu i może nie potrafi ich w pełni wykorzystać w różnych elementach w ciągu gry na korcie, za to do perfekcji opanował serwisowe uderzenia.
Kevin Anderson
Tenisista z Republiki Południowej Afryki, który swoją zawodową przygodę na światowych tenisowych arenach rozpoczął w 2007 roku mierzy 203 cm. Kiedy po raz pierwszy chwycił rakietę w wieku 6 lat, jeszcze nie wiedział, że w przyszłości stanie się dwunastym tenisistą świata. Anderson w kieszeni ma dwa wygrane turnieje cyklu ATP Word Tour 250.
Kenny de Shepper
Nie ukryje się też przed nami 26-latek z Francji, który również przekroczył magiczną granicę 2 metrów. Ma dokładnie 2 metry i 3 cm wzrostu. Podopieczny Jean?a Christophe?a Dupont?a nie wykorzystuje niestety swoich atutów tak jak inni tenisowi kolosi. Aktualnie plasuje się około setnego miejsca w rankingu ATP. Nie dane mu było jeszcze podnieść jakiegokolwiek tenisowego trofeum.
Victor Hanescu
Mający 32 lata Rumun mierzy dokładnie 198 cm. Swój pierwszy sukces odniósł w 2008 roku. Najpierw w grze podwójnej wraz z Jamese Cerretanim mógł cieszyć się z wygranej w finale w Kitzbuhel. Drugim sukcesem był tryumf w singlu na kortach turnieju w Gstaad. Jednym z największych sukcesów Hanescu jest także ćwierćfinał Roland Garros w roku 2005. Aktualnie zajmuje 77 pozycję w światowym rankingu.
Bernard Tomić
Zapewne wszyscy Polacy pamiętają tego młodego tenisistę z tegorocznego Pucharu Davisa, kiedy to ograł w kluczowym meczu Łukasza Kubota 6:4, 7:6, 6:3. Tomic zajumuje 55 lokatę rankingu ATP, a w swoim dorobku ma tylko jeden wygrany turniej – w roku 2012 w Sydney pokonał w „starciu olbrzymów” Kevina Andersona (203 cm). O Austarlijcyku, który niedawno skończył 21 lat, usłyszymy jeszcze na pewno. Świetny serwis, a dodatkowo ogromny potencjał otwierają mu drzwi do karierowego sukcesu w dzisiejszym tenisowym świecie.
Może się wydawać, że wysoki wzrost w tenisie może tylko przeszkadzać, gdyż osoby mające ponad 2 metry wzrostu mają gorszy refleks czy też słabszą dynamikę. Tymczasem wcale tak nie jest. Pierwsza trójka światowego rankingu to osoby nieprzekraczające 190 cm. Nie są to więc osoby niskie. Już bez większych wątpliwości można powiedzieć, że wysoki wzrost pomaga w zmaganiach na profesjonalnych kortach. Przede wszystkim daje możliwość efektywnego serwisu – chodzi tu przede wszystkim o uderzenie piłki na jak najwyższym pułapie by otworzyć sobie szerokie pole manewru na stronie przeciwnika. Wzrost oczywiście pełni tu ogromną rolę i z tego względu gołym okiem można zauważyć, że ?tenisowi olbrzymi? mają piekielnie mocny i niezwykle dokładny serwis. Jak wiadomo – ten element gry jest niezwykle ważny i bez niego nie ma co liczyć na utrzymanie się w czołówce światowego tenisa.
A jak z serwisem radził sobie niegdyś najlepszy tenisista świata?
Wysocy tenisiści mają także szeroką rozpiętość ramion, a jak wiadomo – rozpiętość ramion równa jest wzrostowi. Dzięki temu mają lepszą sposobność chwycenia piłki z dalszej odległości, w porównaniu do niższych tenisistów, którzy muszą postawić nieco więcej kroków.
Jesteś wysoki? Zacznij grać w tenisa!