Znamy już półfinałowe pary tegorocznego Wimbledonu. Serb Novak Djoković zagra z 23-letnim Grigorem Dimitrovem, zaś Roger Federer stawi czoła Milosowi Raoniciowi. Kanadyjczyk dzisiaj z wielkimi problemami, ale zwycięsko wyszedł z pojedynku z młodziutkim Nickiem Kyrgiosem.
Sensacja tegorocznego wielkoszlemowego turnieju rozgrywanego na trawiastych kortach Londynu – Nick Kyrgios, nie pozwolił bardziej doświadczonemu rywalowi na gładkie zwycięstwo. Zanim 23-letni tenisista pochodzenia czarnogórskiego odetchnął głęboko po zapisaniu trzeciego, zwycięskiego seta na swoją korzyść, musiał wylać litry potu w walce z ambitnym Australijczykiem.
Nick Kyrgios – wczorajszy pogromca Rafaela Nadala, dzisiaj nie odstępował stylem i skutecznością od swojego starszego oponenta. Po pierwszych 50 minutach gry i wygraniu tie-breaka przez 144. zawodnika globu, ręce same składały się do oklasków.
Na odpowiedź Raonic zdecydował się już w następnym secie, kiedy to dwa razy przełamał Australijczyka i mógł na tablicy wyników ujrzeć wyrównany rezultat.
Trzecia partia to pierwsza strata gema serwisowego Kanadyjczyka. Jednak przy stanie 0:2, pogromcy Rafy zabrakło koncentracji i pozwolił swojemu rywalowi na zagarnięcie kolejnych 4 gemów z rzędu. Raonic swoją przewagę dociągną do końca seta i prowadząc w meczu 2:1, widział machającego mu Rogera Federera, który czekał już na niego w półfinale.
Ten obraz począł się nieco oddalać, kiedy Kyrgios po raz kolejny prezentował wyśmienitą formę w czwartej partii środowej batalii o półfinał Wimbledonu. Wyrównana gra doprowadziła do drugiego w tym meczu tie-breaka, w którym to Raonic wykorzystał dopiero 4 piłkę meczową i po 2 godzinach i 29 minutach mógł zacisnąć pięść w geście triumfu.
Dla Kanadyjczyka będzie to pierwszy w karierze występ w półfinale Wielkiego Szlema.
Nick Kyrgios – Milos Raonic 7:6(4), 2:6, 4:6, 6:7(4)