Hiszpanka Carla Suarez Navarro może wreszcie poczuć jak to jest wygrać pierwszy profesjonalny tytuł w karierze. 15. tenisistka świata mogła unieść ręce w geście zwycięstwa dopiero po 2 godzinach i 11 minutach, wygrywając ze Swietłaną Kuzniecową 6:4, 3:6, 6:4.
Przystępując do sobotniego finału, Hiszpanka bez wątpienia chciała zrewanżować się za nieudany ubiegłoroczny występ w tym samym turnieju. Rok temu na kortach Portugalia Open musiała pogratulować tryumfu rodaczce Kuzniecowej – Anastazji Pawluczenkowej. Tenisistka z Wysp Kanaryjskich przegrała wtedy decydującą walkę o tytuł w dwóch setach 5:7, 2:6.
W dzisiejszym spotkaniu Suarez Navarro nie pozwoliła, by ubiegłoroczna historia mogła się powtórzyć. W partii otwarcia Rosjanka zdołała odrobić tylko jedno z dwóch przełamań i po 46 minutach musiała przygotowywać się do drugiego seta. Kolejną odsłonę spotkania silna Rosjanka zapisała na swoje konto, lecz w decydującej partii musiała uznać wyższość swojej rywalki, która zdobyła wreszcie swój upragniony, pierwszy tytuł WTA w karierze.