Serena Williams nie dała szans swojej przeciwniczce – Sarze Errani, w finałowym pojedynku o trofeum Internazionali BNL d’Italia w Rzymie. Faworyzowana Amerykanka wygrywając z Włoszką 6:3, 6:0 osiągnęła swój 60. tytuł w karierze.
Najlepsza rakieta świata w niedzielnym decydującym meczu nie miała sobie równych. Zbyt duże było jej pragnienie obronienia tytułu sprzed roku i podniesieniu 60. trofeum w karierze. Serena świętowała w Rzymie jeszcze 12 lat temu. Wtedy w dwóch setach pozbawiła marzeń o tytule Justin Henin-Hardenne.
Na niekorzyść Włoszki przemawiała statystka jej spotkań z utytułowaną Amerykanką. Serena wygrała wszystkie 6 pojedynków, w tym 5 w dwóch setach.
27-letnia tenisistka z Bolonii nie sprawiła niestety niespodzianki przed własną publicznością na Foro Italico. W pierwszym secie przełamanie zdobyła Williams i wysunęła się na prowadzenie 0:3. Takiej przewagi punktowej nie mogła zmarnować i inauguracyjną partię zapisała na swoje konto.
Zdecydowanie lepiej było w kolejnej odsłonie jednostronnego finału. Amerykanka położyła swoją młodszą rywalkę na łopatki, nie pozwalając jej na zdobycie ani jednego gema. Po 22 minutach od pierwszego seta, Errani ze spuszczoną głową, musiała pogratulować kolejnego tytułu swojej przeciwniczce.