Po ostatnim sukcesie Pauli Kani w deblu, która prezentując skuteczną grę, zakwalifikowała się do ćwierćfinału turnieju w Stambule, jej wyczyn powtórzyła Klaudia Jans-Ignacik. 29-letnia tenisista z Gdańska wraz ze swoją słowacką partnerką Janette Husarovą, po emocjonującym meczu zameldowały się w ćwierćfinale TEB BNP Paribas Istanbul Cup.
Można by rzec, iż polsko-słowacki duet uciekł spod gilotyny. Pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji spotkanie dostarczyły oglądającym Klaudia Jans-Ignacik i Janette Husarova, które były już o krok od odpadnięcia z rywalizacji w Stambule. Niedoszłymi triumfatorkami, które nie wykorzystały w super-tie breaku piłki meczowej były Turczynki – Melis Sezer i Ipek Soylu.
Polsko-słowacka para niezbyt dobrze weszła w mecz. Co prawda Jans-Ignacik i jej partnerka przełamywały swoje rywalki, ale nie były na tyle skuteczne, żeby utrzymywać własne podania. O zapisaniu na swoje konto partii inauguracyjnej musiały więc zapomnieć.
Set drugi to już kompletnie odmieniony polsko-słowacki team. Zdobywanie własnych gemów serwisowych, a do tego dalsze przełamywanie rywalek sprawiło, iż gdańszczanka mogła przybić piątkę Husarovej po 7 gemach, w geście triumfu w drugiej partii.
Ćwierćfinał dla Polki i Słowaczki wisiał na włosku. Turczynki jednak przy stanie 9-8, nie wykorzystały nadarzającej się okazji na zwycięstwo, co skrzętnie zrobiły ich przeciwniczki. Polsko-słowacka para doprowadziła do wyrównania 10-10, a następnie zdobyła dwa punkty z rzędu i mogła świętować awans do ćwierćfinału gry podwójnej turnieju w Stambule.
Klaudia Jans-Ignacik/Janette Husarova – Melis Sezer/Ipek Soylu 2:6, 6:1, 12-10