Dunka polskiego pochodzenia – Karolina Wozniacka, w finale tegorocznego TEB BNP Paribas Istanbul Cup zmiażdżyła swoją przeciwniczkę – Robertę Vinci. 15. rakieta świata podniosła tym samym 22. trofeum w swojej karierze.
Dunka zrealizowała oczekiwania bukmacherów, którzy typowali ją na zwyciężczynię finału w Stambule. Statystyki jednak przemawiały nieco bardziej za Włoszką, która w trzech spotkaniach z Wozniacką, z triumfu cieszyła się dwa razy. Panie swój ostatni pojedynek rozegrały w Madrycie tego roku. W nim górą była Vinci, która po półtorej godzinie i dwóch setach 6:3, 6:3, dała zapomnieć swojej rywalce o dalszej rywalizacji. Dziś jednak było inaczej.
Sklasyfikowana na 24. miejscu Włoszka mogłaby przybić piątkę Timowi Howardowi, który w meczu z Belgią na tegorocznych Mistrzostwach Świata w Brazylii, bronił jak zaczarowany. Dzisiaj to Roberta Vinci obroniła 7 break pointów, lecz niestety na nic się to nie zdało. Włoszka w partii inauguracyjnej w przeciągu 40 minut ugrała tylko jednego gema.
Vinci dała nadzieję swoim fanom jak i sobie na powrót z dalekiej podróży, wygrywając swoje podanie w pierwszym gemie drugiej partii „na sucho”. Jak się potem okazało, były to tylko strachy na Lachy, bowiem niesiona zwycięstwem w partii otwarcia Dunka, przystąpiła po raz kolejny do ataku. Urodzona w Odense tenisistka zdobyła 6 gemów z rzędu i trofeum turnieju w Stambule był już w jej rękach.
Karolina Woźniacka – Roberta Vinci 6:1, 6:1