Dominika Cibulkova, która w ubiegłym roku uniosła najważniejsze trofeum Bank of the West Classic Stanford, nie obroni tytułu. Słowaczka przegrała w I rundzie z Hiszpanką Garbine Muguruzą.
Typowana na faworytkę spotkania Cibulkova, jak dotąd nie może znaleźć sposobu na 28. rakietę świata. Ostatni raz musiała uznać jej wyższość w 's-Hertogenbosch w ubiegłym roku. Dzisiaj po nieco bardziej wyrównanej grze, znów mogła cieszyć się z awansu.
W zeszłym roku, Cibulkova rozgrywała finałowy mecz w Stanford z Agnieszką Radwańską. Wygrała go w trzech setach.
Cibulkova niezbyt dobrze zaczęła spotkanie, bowiem już po 4. gemie na tablicy wyników pojawił się bardzo niekorzystny dla niej rezultat 0:4. Słowaczka nie zdołała dogonić swojej rywalki i tym samym musiała pożegnać się z zagarnięciem partii otwarcia. Nieco bardziej skoncentrowana i zdeterminowana przystąpiła do kolejnych setów, w których sytuacja zmieniała się w jak w kalejdoskopie. Panie przełamywały się nawzajem i podczas drugiego i trzeciego seta padło aż 11 breaków. Mniej strat własnych podań zaliczyła w decydującym secie Hiszpanka urodzona w Wenezueli i to zapewniło jej ostateczne zwycięstwo nad rozstawioną w tym turnieju z nr 6. Słowaczką.
Garbine Muguruza – Dominika Cibulkova 6:2, 4:6, 6:2