Paula Kania, która do głównego turnieju w Stanford zameldowała się poprzez kwalifikacje, szybko pożegnała się z rozgrywkami. Polka nie poradziła sobie z bardziej doświadczoną Venus Williams.
Sosnowczanka, która W I rundzie Bank of the West Classic zobaczyła po raz pierwszy w swojej karierze po drugiej stronie siatki Venus Williams, wiedziała, że czeka ją trudne zadanie. Starsza z sióstr Williams, która ostatni raz wystąpiła w Stanford w roku 2009, doszła do finału, lecz tam musiała uznać wyższość Francuzki Marion Bartoli.
Faworytka spotkania została zaskoczona przez naszą rodaczkę już w 3. gemie partii otwarcia, kiedy Kania miała dwie szanse na przełamanie. Niestety nie udało się postawić kropki nad „i” i w następnym gemie to Polka straciła swój serwis. Venus doprowadziła przewagę do końca i pierwszą partię miała w kieszeni.
Niezbyt dobrze 21-letnia Polka weszła w drugi set, tracąc swoje dwa gemy serwisowe z rzędu i po kilku minutach na tablicy wyników pojawił się rezultat 0:4 dla utytułowanej Amerykanki. Kania co prawda miała szansę na odrobienie tej wielkiej straty, lecz znów nie wykorzystała 5 break pointów i po 85 minutach gry musiała pogratulować Williams zwycięstwa.
Kolejną przeciwniczką Venus Williams będzie Wiktoria Azarenka.
Venus Williams – Paula Kania 6:3, 6:2